Wzorem minionym lat, także tegoroczne wakacje karatecy Turkowskiego Klubu Karate rozpoczęli na sportowo, udając się na obóz karate - tym razem do Polanicy Zdrój. Przez cały czas trwania obozu pogoda była rewelacyjna i pozwalała na planowanie treningów Karate, Kickboxingu, gier i zabaw oraz szeregu wycieczek po Ziemi Kłodzkiej i nie tylko.
Karatecy zakwaterowani byli w ośrodku „Karolinka”, gdzie mieli do dyspozycji duży, zielony teren, boisko do piłki nożnej, siatkówki oraz salę do tenisa stołowego, salę kinową, patio zewnętrzne. Ponadto gospodarze ośrodka zadbali o wyśmienite i smaczne posiłki. Każdy uczestnik obozu mógł zaspokoić swoje podniebienie różnymi smakołykami, jakie codziennie serwowała kuchnia.
Górskie powietrze, jak i klimat to specyficzne warunki, które są urozmaiceniem dla ćwiczących przez cały rok Wielkopolan, to wspaniałe miejsce dla treningów karate. Okolica jest bogata w lasy, a całość uzupełniają świeże powietrze i wspaniałe widoki.
Podczas obozu starsi zawodnicy poznawali zaawansowane techniki kobudo, grupa średniozaawansowana mogła skoncentrować się na poprawie technik kumie i kihon, a najmłodsi wtajemniczali kolejne podstawy sztuki karate, również podpatrując starszych kolegów. Każdy dzień – jak przystoi na obóz sportowy – rozpoczynał się krótką, lecz sumienną zaprawą poranną, po której dzień wydawał się być jeszcze weselszy.
Obozowicze uczestniczyli także w zajęciach sportowo-rekreacyjnych oraz wielu zorganizowanych turniejach, m.in.: ringo, tenisa stołowego, kometki, warcab, bule i innych.
Na koniec obozu zliczone zostały punkty, z których następnie wyłoniono najwszechstronniejszych uczestników obozu. Zostali nimi: Kacper Ogrodowczyk, Aleksandra Kukuła i Wiktor Józefiak
Jak na wakacje przystało - nie mogło zabraknąć dobrego humoru, dlatego też karatecy wybierali spośród siebie: Miss obozu, którą została Natalia Królikowska, Mistera obozu – Wiktor Bolewski, Samuraja – Piotr Joński oraz sympatycznego psotnika – Jakub Motyka.
Ale przecież karateka nie samymi treningami żyje, dlatego też organizowano liczne wycieczki piesze i autokarowe, których piękno nie sposób wyrazić słowami. Obozowicze zwiedzili między innymi:
- olbrzymy skalne i piękne widoki w Skalnym Mieście w Czechach,
- wspaniały i pełen zagadek labirynt szczelin w Błędnych Skałach,
- kopalnię złota „Złoty Stok”, gdzie poszukiwaliśmy cennego kruszcu :-),
- park zdrojowy w Dusznikach Zdrój, gdzie mogliśmy konsumować wody życiowe, tak jak niegdyś Fryderyk Chopin,
- i wiele, wiele innych...
Wiedząc, jak wychowankowie Turkowskiego Klubu Karate polubili całoroczne zajęcia na turkowskim basenie – na obozie zorganizowano trzy wyjazdy na pobliską krytą pływalnię, gdzie świetnie się bawiono i wypoczywano w wodzie, a osoby, które dobrze pływają, miały okazję „podszlifować swoje” umiejętności pod okiem instruktora nauki pływania (sensei Roberta Solińskiego.) na głębokim basenie, notabene dopuszczonym do rozgrywania zawodów pływackich.
Najwięcej jednak emocji wzbudził trening nocny, po którym nastąpiła nie lada niespodzianka – tort z okazji uczczenia już XX obozu karate, ufundowany przez Annę i Piotra Bytniewskich. Niestety tort „nie przeżył” nocnego treningu... został szybko przez wszystkich skonsumowany.
Wśród licznych atrakcji nie zabrakło również „kina pod gwiazdami”, gdzie wyświetlane były filmy i bajki. W ostatnią noc na terenie obozowiska (zresztą odpowiednio zabezpieczonego i ogrodzonego) dzieci wystawiły nocne warty. Emocji było niemało, a szczegółów tej „operacji” nie można zdradzać, ponieważ legendarny Duch Gór, mógłby się pogniewać. Na zakończenie tego wyjątkowego obozu, kierownik – sensei Włodzimierz Rygiert, dokonał uroczystego podsumowania, podczas którego uczestnicy otrzymali wspaniałe medale okolicznościowe, rozdano upominki i pamiątki.
16 lipca wszyscy karatecy z żalem opuścili Polanicę Zdrój, jednak pełni nowych przeżyć, wrażeń, doświadczeń oraz nowych obozowych przyjaźni, z planami w głowie na kolejny obóz i nadchodzący sezon.
Z dziećmi przebywali instruktorzy i wychowawcy: sensei Włodzimierz Rygiert (kierownik), sensei Robert Soliński, sensei Paweł Wasiak, Małgorzata Solińska, pielęgniarka Jolanta Wawrzyniak oraz lekarz dr Piotr Bytniewski.
W tym miejscu pragniemy podziękować rodzicom za okazane nam zaufanie, zwłaszcza, że znaczna część dzieci na obozie była po raz pierwszy.
GALERIA
- Zdjęć we wszystkich kategoriach: 10,465